-
Kto cię chwycił? – powtórzył.
-
Orlando – odpowiedział Za. Popchnęłam go.
-
Zamknij się! – krzyknęłam.
Justin oblizał usta i spojrzał na mnie z frustracją.
Odwróciłam od niego wzrok.
-
Zamierzałaś mi powiedzieć? – spytał Justin.
-
Nie – nie chciałam na niego patrzeć.
-
Zobacz tutaj – Za podał Justinowi swój telefon.
-
Serio, Za?! – westchnęłam.
-
Chcę pomóc!
-
To nie pomaga! Nie chcę, żeby Justin do niego poszedł i został
aresztowany za bójkę – rzuciłam.
Chłopak otworzył drzwi, po czym wyszedł. Pobiegłam za nim,
Za również. Stanęłam przed nim, żeby go zatrzymać.
-
Chcesz być aresztowany za to? On chce cię podpuścić, Justin!
Przestań!
-
To ja pójdę – zgłosił się Za.
-
Nie! Nikt nigdzie nie idzie! Nawet nie wiecie, gdzie teraz
jest – prychnęłam.
-
Ma koszulkę z słowni All-Star, więc zgaduję, że tam ćwiczy –
spojrzał na swój telefon.
-
Chodźmy, Za – przesunął mnie Justin.
-
NIEEE! – chwyciłam go za ramię. – Justin, proszę! To nie jest
tego warte. Za kilka dni stąd wyjeżdżamy, zapomnijmy o tym.
-
Położył na tobie rękę, Marissa! Znowu! Nie będę z nim grał w
tę pieprzoną grę! - tracił nad sobą panowanie.
-
Jak zrobisz to samo, nic się nie polepszy! Łapiesz jego
haczyk! Proszę, nie idź – błagałam.
-
Idę, więc się posuń – szarpnął ręką, żebym go puściła.
Stałam tam, patrząc, jak wraz z Za opuszcza studio.
Przejechałam palcami po włosach i zaczęłam rozważać, czy iść za nimi. Wybiegłam
ze studia poszukać tej dwójki, ale nigdzie ich nie widziałam. Odpuściłam i
postanowiłam wrócić do domu.
Kiedy dojechałam, nie zobaczyłam Justina samochodu, przez co
westchnęłam. Zadzwoniłam do niego, ale nie odbierał. Miałam ochotę rzucić
telefonem, ale się opanowałam. Wyszłam z samochodu, weszłam do domu, po czym
usiadłam na kanapie. Następnie włączyłam TV.
„Tancerka Marissa Small, również znana jako dziewczyna
sławnego Justina Biebera była widziana przy Starbucks’ie z wściekłym facetem.
Ta dwójka sprzeczała się na zewnątrz. Chłopak chwycił ją za
nadgarstek, a świadkowie zdradzają, że uderzyła go kluczami w twarz, żeby się
od niego uwolnić. Wiemy także, że gwiazda wraz z kolegą weszli na siłownię
All-Star. Nie wiem, czy mężczyzna tam pracuje, ale mam pewność, że Biebs go
szukał. Ponoć był zdecydowanie zdenerwowany i rozdrażniony. Świadkowie również
mówią…”
Wyłączyłam telewizor i położyłam się na kanapie. Zadzwoniłam
do Justina, ale dalej nie odbierał. Za również, więc zadzwoniłam do Sammie.
Ja: Halo?
Sam: Hej, co tam?
Ja: Afera…
Sam: Byłam w domu na jeden dzień. Co się stało?
Ja: Mój były… Dobijał się do mnie zeszłej nocy. Justin
odebrał telefon i zaczęli się kłócić, więc dzisiaj poszłam zmienić numer i na
niego wpadłam.
Sam: Kurwa…
Ja: Zaczęliśmy się sprzeczać, po czym chwycił mnie za rękę.
Uderzyłam go w twarz i odjechałam. Potem spotkałam się z Justinem i Za w
studiu. Za zauważył, że moja ręka jest czerwona, jak Justin nagrywał i po
chwili usłyszał naszą rozmowę. Teraz razem szukają Orlando.
Sam: Justin będzie aresztowany, jak nie odpuści.
Ja: Próbowałam mu to powiedzieć, ale był tak wkurzony, że
mnie nie słuchał.
Sam: Gdzie teraz jesteś?
Ja: U Justina…
Sam: Czemu za nim nie pobiegłaś?
Ja: Bo mnie nie słuchał! Czemu miałabym go śledzić własnym
samochodem? On teraz nie myśli racjonalnie.
Sam: On chce cię tylko chronić, Ri.
Ja: Wiem, ale to nie jest najlepszy sposób.
Sam: Według niego jest. Chce dać mu coś do zrozumienia.
Orlando będzie musiał sobie z nim poradzić. Nie możesz być na niego zła. Kocha
cię i chce, żebyś była bezpieczna. Tak samo Za. Za pierwszym razem nie skopał
tyłka Orlando, więc teraz chce być tego częścią.
Sammie zaśmiała się. Wiedziałam, że miała rację.
Ja: Dobrze mówisz. Proszę, przyjedź. Będzie trochę sztywno,
więc nie chcę być sama.
Sam: Zaraz będę. Czekaj na mnie.
Ja: Okej, do zobaczenia.
Odłożyłam telefon, po czym weszłam na Twitter’a, gdzie było
mnóstwo zdjęć ze sprzeczki. Nie zdawałam sobie nawet sprawy, że ktoś je nam
robił. Powiększyłam jedno z nich i Orlando wyglądał na sfrustrowanego.
Przypomniała mi się okropna noc, kiedy upadłam na szafę, a potem miałam kilka
ran.
Spojrzałam na moją czerwoną rękę i potarłam ją. Nie bolała
mnie, zostały tylko odciśnięte ślady. Dostałam wiadomość od Sammie, że jest na
dole i mam otworzyć bramę. Rozejrzałam się dookoła po jakiś pilot, po czym
znalazłam jeden przy drzwiach. Kliknęłam przycisk i patrzyłam, jak wjeżdża.
Otworzyłam drzwi, po czym czekałam na nią.
-
Jesteś w tym wielgachnym domu sama? Przerażające – weszła do
środka.
Kliknęłam guzik, żeby zamknąć bramę z powrotem.
-
Justin i Za powinni zaraz wrócić – usiadłyśmy na kanapę.
-
To powinno być interesujące.
-
Włączyłam TV i mówili o tym w wiadomościach – wywróciłam
oczami.
-
Wieści się tutaj szybko rozchodzą. Wiesz o tym. Dziwne, że nie
ma żadnych fotek – powiedziała.
-
Są – wręczyłam jej mój telefon.
-
Ale on słodki.
-
Sam!
-
Mój błąd, mój błąd. On ma zdecydowanie ze sobą problem. W
pewnym sensie mam nadzieję, że Justin mu skopie tyłek – oddała mi komórkę.
-
Nie mogę się doczekać trasy. Te wakacje są beznadziejne –
umieściłam ręce na głowie.
-
Wszystko się ułoży – Sam potarła moje kolano.
-
Nie chcę, żeby Justin wpadał w tarapaty przeze mnie.
-
Jest tylko opiekuńczy. Kocha cię.
-
Wiem – uśmiechnęłam się słabo.
Nagle usłyszałam, jak otwierają się drzwi. Za i Justin weszli do środka. _________________________________________
Hej! Podoba Wam się rozdział? Napiszcie cokolwiek, bo to bardzo motywuje. Może być krytyka, Wasz nick na tt, cokolwiek. Dobijemy do 40k wyświetleń?
Cieszycie się z maratonu? Jak tak to napiszcie tweeta z hashtagiem #MaratonZBodyRock , może więcej osób do nas dołączy! :D
Jeśli wygodniej Ci czytać na wattpadzie to tu <LINK>.
Zapraszam na nowe tłumaczenie, które tłumaczę wraz z 6 innymi dziewczynami z twittera KLIK
Do następnej! :D
PS: Następny rozdział w czwartek. Jutro robimy przerwę, żebym nadgoniła rozdziały, a Wy ogarnęły zaległe :D
No i znów jestem ciekawa czy Za i Justin zrobili coś Orlando,mam nadzieje ze skopali mu dobrze tyłek hah :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
@JB_ANGEL0
To jest cudowne :-) czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńOw to słodkie jak Justin broni tak Marisse,czekam na kolejny
OdpowiedzUsuń@HejkaBieber_
Uwielbiam te opowiadanie,ciekawe czy Za i Justin pobili Orlando czy nie,nie chce żeby potem Justin trafił do więzienia haha
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten rozdział aww.
OdpowiedzUsuńJustin taki opiekuńczy jeju *.*
Ten maraton jest super!
@opshxmmings
Awww Justin jest taki opiekuńczy w stosunku do niej,oby Justin był cały i bez siniaków,szkoda ze jutro nie będzie no ale nic czekam do czwartku na kolejny
OdpowiedzUsuń@SwaglandJB
Świetny rozdział czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuń@Hejkabiebsu
Mega! Znowu zakonczone w takim momencie :')
OdpowiedzUsuń@luvuswag
omgg co Justin i Za zrobili ? nie chce Justina w kiciu :O
OdpowiedzUsuńWkręciłam moja koleżankę w to opowiadanie, dziekuje za nowy rozdział I FO JUTRA!! 🙈💞
OdpowiedzUsuńCo rozdzial to lepszy <3. Czekam na następny <3. @JuliaLyssowska
OdpowiedzUsuńOMG już nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńZawsze w takim momencie
Zajebiste czekam na next
OdpowiedzUsuńijasdaisdoiasjdasod czekam z niecierpliwością na kolejny
OdpowiedzUsuńKurde .. ciekawe co Justin i Za zrobili. . Nie mogę się doczekać nexta ! < 3
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze wszystko będzie w porządku ;) czekam nn
OdpowiedzUsuń