Rozdział +18 = czytasz na własną odpowiedzialność
___________________________________________
-
Chodźmy do pokoju – odsunęłam się.
-
Czytasz w moich myślach – Justin chwycił mnie za rękę i
pociągnął za sobą.
Wyjrzał zza rogu, żeby uniknąć Za. Wbiegliśmy po schodach i
przeszliśmy przez korytarz do naszego pokoju.
Chłopak zamknął drzwi i zakluczył je. Chwyciłam jego twarz w
dłonie i połączyłam nasze usta. Zaczęliśmy się cofać i po chwili moja noga
uderzyła o łóżko. Justin chwycił haczyk od mojego stanika i rozpiął go, przez
co spadł na ziemię.
Obecność pożądania w jego oczach onieśmielała mnie. Popchnął
moje ciało na łóżko i wspiął na górę mnie. Jego wargi zaatakowały moją szyję.
Jęknęłam, gdy pieścił moją pierś. Podniosłam nogę do jego pasa, a on jeździł
ustami od mojego brzucha, aż do majtek.
-
Chcę posmakować cię ponownie. Czuję, jakbym nie dotykał cię
wieczność, kochanie – rozszerzył delikatnie moje uda.
Justin zdjął moją bieliznę. Mój wzrok spotkał jego, na co
zakryłam się rękę.
-
Nie, kochanie.
-
Nie sprawiaj mi bólu.
-
Będzie ci dobrze, obiecuję – czekał, aż odsunę rękę.
Uniosłam ją, a on podniósł mnie, żeby zrobić więcej miejsca.
-
Daj mi swoją rękę – powiedział i połączył nasze palce.
Zniżył się do mnie. Jęknęłam i ścisnęłam dłoń. Jego
wilgotny, ciepły język wszedł właśnie we mnie. Użyłam wolnej ręki, żeby wpić ją
w Justina włosy.
-
Cholera, babe – potarł mnie palcami.
Moja klatka piersiowa unosiła się naprzemiennie do góry i na
dół. Oglądałam Justina, jak otwierał buzię i umieszczał we mnie język. Zaczął
nim szybciej poruszać.
-
Nie p-przestawaj!
Tak właśnie zrobił, a ja pochyliłam głowę do tyłu z przyjemności,
po czym kolejny jęk wydostał się z moich ust. Ścisnęłam jego rękę. Spowolnił, a
po chwili znowu przyspieszył. Wygięłam plecy w łuk i zamknęłam nogi wokół jego
głowy. Przyjemność była tak mocna, a łzy spływały z moich oczu. Chłopak puścił
moją dłoń, żeby rozszerzyć moje uda, po czym kontynuował swoją robotę.
-
Justin! – krzyknęłam.
Nie przestawał, przez co wygięłam się tak bardzo, że
musiałam podeprzeć się na łokciach. Moje biodra poruszały się, a oczy co jakiś
czas zamykały z rozkoszy. Fala przyjemności przebiegła przez moje ciało, przez
co opadłam na materac.
Justin pomasował mój brzuch i talię, żebym się zrelaksowała.
Całkowicie poddałam się jego dotykowi. Chłopak przybliżył się, po czym założył
prezerwatywę. Już dawno doszłam, a on jeszcze nawet nie zaczął. Potarłam swoje
czułe miejsce, czekając na niego. Wspiął się na górę, szepcząc mi do ucha:
-
Założę się, że Orlando nie doprowadzi cię do takiego stanu,
jak ja – pieścił moje piersi, po czym dotarł do moich ramion.
Chwycił moje obie dłonie i połączył je ze swoimi, kładąc je
nad moją głową. Zbliżył się i pocałował namiętnie moje wargi. Jego oczy
wpatrywały się głęboko w moje, gdy we mnie wszedł. Jęknęłam wprost do jego ust,
a on ugryzł moją dolną wargę, po czym stopniowo zaczął przyspieszać. Chciałam
się wyrwać z jego uścisku, ale on na to nie pozwolił.
-
Gdzie się wybierasz, słonko? – uśmiechnął się cwanie i
przygryzł moje usta. – Nie możesz ode mnie uciec.
Zaczął napierać na mnie coraz mocniej i głębiej, przez co
kompletnie traciłam nad sobą kontrolę. Puścił dłonie i chwycił mnie za biodra,
żeby kontynuować.
-
KURWA! – jęknął.
Coraz więcej jęków zaczęło wydobywać się z moich ust.
Potarłam się, żeby zwiększyć przyjemność.
-
O mój Boże. O MÓJ BOŻE, JUSTIN! – jęknęłam.
-
Dojdź dla mnie – nakazał.
-
D-dojdę – oplotłam nogi wokół niego.
Łóżko zaczęło skrzypieć, a ja podniosłam biodra. Justin z
trudnością chwycił oddech, więc chcąc to wykorzystać odepchnęłam go, żeby być
na górze. Niestety popchnął mnie.
-
Nie, pozwól mi zająć się tobą, kochanie – przycisnął mnie do
łóżka.
Następnie użył kciuka, żeby mnie potrzeć. Opadła mi szczęka,
ale dalej się powstrzymałam. Pieścił mnie dalej, dodatkowo poruszając się we
mnie.
-
Justin, zaraz do-
-
Nie! Jeszcze nie! – zwolnił. – Nie dochodź dopóki ci nie
powiem – rozkazał.
Przytaknęłam, a on pocałował mój brzuch.
-
Jesteś idealna – usłyszałam, jak szepcze.
-
Justin,
chcę cię.
-
Jak bardzo?
-
Naprawdę bardzo! Przestań mnie torturować! – marudziłam.
Chłopak zaczął napierać mocniej. Łzy spływały po moich
policzkach.
-
Juuus-
-
Jeszcze chwilę, kochanie… Nie rób tego.
-
Ju-stin. Nie mogę – jęknęłam, tracąc kontrolę nad swoim
ciałem.
Uśmiechnął się cwaniacko, po czym przybliżył do mnie.
-
Dojdź dla mnie – poczułam jego oddech.
Poruszał się szybciej, a dźwięk skrzypiącego łóżka
rozchodził się po całym pokoju. Trzymałam się jego szyi i krzyknęłam, kiedy w
końcu doszłam. Jego ciało szarpnęło, gdy wydał ostatni jęk. Oblizał swoje usta
i pofatygował podnieść. Wytarłam łzy, gdy oboje dyszeliśmy, a potem poprawiłam
jego roztargnione włosy.
Jesteś dobrą dziewczynką, kochanie – pocałował moje usta, na co
uśmiechnęłam się i pogłaskałam jego policzek. _______________________________
Jejku, rzygam już tymi rozdziałami +18 XD
Napiszcie, czy Wam się spodobał rozdział, bo to bardzo motywuje. Może być krytyka, Wasz nick na tt, cokolwiek.
Wstawiam nowe rozdziały w każdą niedzielę.
Zapraszam do obserwowania na twitterze @BodyRockPL Jeśli wygodniej Ci czytać na wattpadzie to tu <LINK>.
Zapraszam na nowe tłumaczenie, które tłumaczę wraz z 6 innymi dziewczynami z twittera KLIK
Do następnej! :D PS: Postanowiłam, że szablonu nie zmieniam, bo i tak za trzy tygodnie kończę tłumaczenie tego ff!
Co jeszcze trzy rozdziały i koniec? :O o nie jest druga część?
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział dapsodj
@JB_ANGEL0
Fajny rozdzial hahaha jak to koniec? :O nieeee :( @impolishollg
OdpowiedzUsuńCały rozdział był taki... ciekawy XD Tylko 3 rozdziały do końca? Nie, tylko nie to :( Ale zaczniesz tłumaczyć jakieś inne ff z Justinem albo sama będziesz pisać, prawda?
OdpowiedzUsuńCzekam na następny x /@bizzlessmile
świetny. :D
OdpowiedzUsuń3 tygodnie i koniec? ;c
@justenxrauhl
Fajny
OdpowiedzUsuńDla mnie BOMBA :D
OdpowiedzUsuńIdealny rozdzial *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na maraton <333.
O nie tylko 3 rozdziały zostały? :(
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny, dużo się działo haha :D
Uwielbiam to *.* Nie mogę się doczekać nexta < 3
oooo, najlepiej:D
OdpowiedzUsuń@magda_nivanne
Mam dość +18 haha ale i tak super x
OdpowiedzUsuń@opshxmmings