ROZDZIAŁ +18, CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ XD
____________________________
-
Justin, poczekaj… - usiadłam.
-
Co jest?
-
Nie wiem… Nie sądzę… - zaczęłam.
Justin się podniósł i zabrał włosy z mojej twarzy.
-
Trochę się boję. – przyznałam, bawiąc się palcami.
-
Kochanie, jeśli nie jesteś gotowa, możemy po-
-
Nie, jestem gotowa. Chcę się z tobą kochać. Tylko się trochę
denerwuję.
-
Czym?
-
Bólem. – rozszerzyłam oczy. Justin zachichotał.
-
To nie jest śmieszne!
-
To urocze. Kochanie, to twój pierwszy raz. Będzie bolało tylko
trochę na początku. Potem, obiecuję, że to pokochasz. – dziobnął mnie w usta.
-
Chcę cię. – objęłam jego twarz dłońmi. – Tylko proszę, bądź
delikatny.
-
Obiecuję. – podniósł mały palec na znak, że dotrzyma
obietnicy.
Zachichotałam i zaczepiłam swój mały palec o jego. Pocałował
je, podniósł mnie i położył na bawełnianym prześcieradle. Zaczął całować moją
szyję. Zdjęłam z niego koszulkę. Wkrótce nasze usta się spotkały.
Podtrzymywałam się na łokciach, a Justin rozpiął mój stanik. Z przyzwyczajenia
chciałam go chwycić, ale tym razem pozwoliłam mu zlecieć na ziemię. Justin
popatrzył na mnie pożądanym wzrokiem. Patrzyłam na niego, czekając aż spojrzy
mi w oczy.
-
Jesteś idealna. – szepnął. Poczułam się lżej.
Zniżył się, składając delikatne pocałunki na moich
piersiach. Cicho jęknęłam. Jego usta powędrowały na dół, do moich blizn. Dotarł
do nich ustami i pocałował.
-
Chodź tutaj. – kazałam łagodnie.
Uśmiechnął się cwaniacko i połączył nasze usta. Polizałam
jego dolną wargę, prosząc o wejście. Chwyciłam jego tył głowy, żeby pogłębić
nasz pocałunek. Buziak zaczął się delikatnie, stopniowo się rozkręcając. Nasze
biodra się otarły. Zaczęłam drżeć, pragnąc więcej. Poczułam rękę, wślizgującą
się w ‘nietykalne miejsce’. Trudno chwyciłam powietrze.
-
Jesteś taka mokra. – mogłam wyczuć jego uśmiech.
Poczułam ciepły oddech na moim karku, gdy spojrzał w dół i
zaczepił palce na moich majtkach, po czym je ściągnął. Zakryłam ręką swoje
odkryte ciało. Justin się na mnie spojrzał.
-
Nie możesz się przy mnie wstydzić – powiedział swoim
zachrypniętym głosem.
Był seksowny, jak cholera. Odsłoniłam się, a on delikatnie
pocałował mnie w policzek, jakby to była nagroda. Potarł palcami moje „czułe
miejsce”, sprawiając że mimowolnie jęknęłam.
-
Podoba ci się? – zapytał. Kiwnęłam głową.
Poczułam, jak jego palce wchodzę we mnie. Chwyciłam go za
rękę, a on na mnie spojrzał.
-
Bądź delikatny – przypomniałam.
-
Nie martw się, babe – pocałował mnie w usta.
Czekałam na jego następny ruch. Powoli wsunął we mnie dwa
palce. Chwyciłam się prześcieradła i cicho wzdrygnęłam. Miał tę satysfakcję w
oczach. Justin wysunął ze mnie palce, po czym z powrotem włożył. Zamknęłam oczy
i ugryzłam dolną wargę.
-
Zrelaksuj się, Ri – powiedział. Próbowałam, naprawdę.
Następnie Justin użył kciuka, przez co odchyliłam głowę do
tyłu i znowu jęknęłam. Ruszał palcami w górę i dół. Wygięłam się w łuk i rozłożyłam
bardziej nogi. Chciałam więcej. Przysunęłam się i poczułam spięte spodnie
Justina. Chwyciłam za jego rozporek i zerknęłam na niego.
-
Nie musimy tego robić – przypomniał.
Spojrzałam na jego rozporek i go rozpięłam. Zanim zdjął
spodnie, wyjął prezerwatywę z portfela. Kolejny ciuch dołączył do mojej
sukienki, a Justin uniósł na mnie wzrok. Z trudem przełknęłam ślinę, gdy
zobaczyłam jego „wypukłość”. Położyłam głowę na łóżku, patrząc na sufit i
targając moje włosy.
-
Kochanie… - powiedział, a ja na niego spojrzałam.
Mój wzrok powędrował ku dole, po czym zobaczyłam coś mało
dla mnie znanego.
-
O mój Boże – szepnęłam.
Justin zniżył się do mnie i chwycił mnie za ramię.
-
Jesteś pewna, że chcesz to zrobić? – zapytał.
Spojrzałam na jego długość.
Umrę, kurwa. Nigdy nie będę taka sama, jak to we mnie
wejdzie. Ciężko oddychałam i spojrzałam z powrotem na niego.
-
Obiecujesz, że będziesz delikatny?
-
Tak – pocałował mnie w czubek nosa.
Pokiwałam głową. Justin potarł siebie o moje wejście.
-
Okej, będzie boleć tylko przez chwilę. Zrelaksuj się –
powiedział.
-
Jestem gotowa – pokiwałam i wstrzymałam oddech.
Zaczął powoli we mnie wchodzić. Patrzyłam mu prosto w oczy,
a moja szczęka opadła trochę w dół. Poczułam palący ból, a mój oddech
przyspieszył. Justin powoli wchodził dalej. Głośny jęk wydostał się z mojej
buzi. Kontynuował. Ścisnęłam jego ramiona.
-
P-poczekaj – powiedziałam słabo. Zatrzymał się.
Próbowałam się zrelaksować. Byliśmy z Justinem fizycznie jak
najbliżej się dało. Byliśmy jednością. Czułam trochę bólu, ale nie chciałam,
żeby uważał mnie za sierotę.
-
Okej, możesz ruszyć – pozwoliłam mu.
Justin wysunął się ze mnie, po czym znowu wsunął, a ja
jęknęłam. Połączyliśmy usta w jedność i kontynuowaliśmy. Nie mogłam się
powstrzymać i jęknęłam po raz kolejny. Pocałował mnie w szyję.
Tym razem wszedł głębiej. Moje paznokcie wbijały się w jego
skórę, a on jęknął. Najbardziej seksowna rzecz, jaką kiedykolwiek usłyszałam.
-
O mój Boże – jęknęłam.
Justin przyspieszył tempo. Oplotłam nogi wokół jego talii.
-
Kochanie, jesteś tak kurewsko… ciasna – szepnął mi do uszu.
Pocałowałam go w szyję, po czym ból odszedł.
-
Kocham cię – powiedział.
-
Też cię kocham – ruszał biodrami. - Justin… - powiedziałam
słabo.
-
Tak, kochanie?
-
Przyspiesz – kazałam.
Justin od razu się posłuchał, wywołując u mnie łzy.
Ścisnęłam prześcieradło, a on przygryzł moją dolną wargę.
-
Wygnij plecy w łuk – pokierował mnie. Tak zrobiłam. – Dobra
dziewczynka – uśmiechnął się cwaniacko.
Nasze ciała idealnie pasowały. Moje nogi stały się słabe,
więc Justin oplótł je na swoich ramionach. Przybliżyłam się i połączyłam nasz
wargi.
-
Kochanie, tak mi… dobrze. N-nie przestawaj – nakazałam.
- Nie przestanę – powiedział. ____________________________
Nie karzcie mi nigdy więcej tłumaczyć takiego rozdziału! Hhahahaha
Wybaczcie, jeśli w niektórych miejscach jest nieodpowiednie słownictwo, czy coś, ale takie rozdziały nie są dla mnie XD
WAŻNE: WSTAWIAM CODZIENNIE ROZDZIAŁY W TYM TYGODNIU. ALE MUSICIE KOMENTOWAĆ, BO INACZEJ NIE BĘDĘ MIAŁA MOTYWACJI, A UWIERZCIE, ŻE TŁUMACZENIE ZAJMUJE DUŻO CZASU.
Napiszcie, czy Wam się spodobał rozdział, bo to bardzo motywuje. Może być krytyka,
Wasz nick na tt, cokolwiek.
Wstawiam nowe rozdziały w każdą niedzielę.
Jeśli chcesz, żebym Cię informowała o nowych rozdziałach to napisz na twitterze albo w
zakładce "informowani".
Zapraszam do obserwowania na twitterze @BodyRockPL
Jeśli wygodniej Ci czytać na
wattpadzie <LINK> to napisz mi na tt albo w komentarzu.
Zapraszam na nowe tłumaczenie, które tłumaczę wraz z 6 innymi dziewczynami z twittera KLIK
Do następnej! :D
Hahhaha te rozdziały są straszne do tłumaczenia XDD
OdpowiedzUsuńAle ogólnie spoko rozdział XD i życzę weny w tłumaczeniu x
@opshxmmings
Mi się rozdział podoba :D czekam na następny :) ♥
OdpowiedzUsuńHAHA, KOCHAM CIE!💞 Dziekuje bardzo, ze podjęłas sie tłumaczenia TAKIEGO rozdziału, jesteś wspaniała !!❤️
OdpowiedzUsuńgenialny :)
OdpowiedzUsuńswietny rozdzial :D @impolishollg
OdpowiedzUsuńO mój boze! Najepszy <3
OdpowiedzUsuńhahah, o mój Boże ! genialnie !:D
OdpowiedzUsuń@magda_nivanne
o moj boze
OdpowiedzUsuńchyba przezylas traume tlumaczac ten rozdzialXD
ale jest naprawde swietny!
@Demiismyq
Uwielbiam ich, uwielbiam opiekuńczość Justina, uwielbiam wszystko w tym opowiadaniu jejku haha :) Cieszę się, że będziesz w tym tygodniu dodawać codziennie rozdziały, cieszymy się z tego powodu :D
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny. :) xx /@bizzlessmile
W notce na dole od Ciebie słowo "karzcie" jest błędnie użyte, powinno być "każcie" od kazać komuś coś zrobić. Karzcie było by, gdybyś chciała użyć słowa "karać". Tak mi się rzuciło w oczy, kiedy napisałaś, że krytykę też przyjmujesz :)
OdpowiedzUsuńA rozdział świetny, lubię takie :) Czekam
@freeaffection
PS Pierwszy raz napisałam komentarz w ten sam dzień, w którym dodałaś rozdział :P
Dziękuję :D
Usuńczekam na nn ♥
OdpowiedzUsuńSwietny haha @biebs_ilysmx
OdpowiedzUsuńBiedna ze tłumaczy są takie sceny ;)
OdpowiedzUsuńUroczy i troskliwy Justin to najlepszy Justin ❤ Ogółem świetny rozdział ;) Nie mogę się doczekać następnego xx @sweetheartjus
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział ! Dziękuję za tłumaczenie go :) uwielbiam to <3 nie mogę się doczekać nexta ! :))
OdpowiedzUsuńNo.....wow. XD
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że ciężko ci się to tłumaczyło, ale wyszło ci genialnie. :*
Czekam na next. ^^