poniedziałek, 22 grudnia 2014

54. Date Night.


Proszę, przeczytaj notkę pod spodem :)
____________
Sammie odprowadziła mnie po schodach, ponieważ bałam się jeździć windą. Była ciekawa i chciała zobaczyć samochód. Była to klasyczna, czarna limuzyna, która już na mnie czekała, tak jak i mnóstwo paparazzi. Przytuliłam Sammie ostatni raz i poszłam do jednego z Justina ochroniarzy. Zrobiło się strasznie głośno, a kilkanaście flashy mnie oślepiło. W końcu dotarłam do limuzyny i czekałam na moją drugą połówkę.
Wzięłam głęboki oddech i zerknęłam przez przyciemnioną szybę. Pukanie w okno i krzyki drażniły moje uszy. Skrzywiłam się. Nikt nie mógł mnie zobaczyć. Spuściłam okno i pomachałam na pożegnanie. Samochód odjechał.
Napisałam do Justina, że już jadę. Miałam motylki w brzuchu. Jak miałam mu powiedzieć, że go kocham? Powinnam to zrobić dzisiaj? Czy to właściwy czas? Nie za szybko? Poprawiłam włosy, żeby się uspokoić. Oparłam głowę z powrotem o oparcie, zamknęłam oczy i modliłam się, żeby wszystko dobrze poszło. Nagle mój telefon zawibrował. Otworzyłam oczy i zerknęłam na niego. Odczytałam wiadomość od Sammie:
„Wiem, że się denerwujesz, ale nie masz o co. Justin będzie zachwycony! Baw się dobrze, piękna, ale nie ZA dobrze, bo inaczej będę musiała zabić Justina! Buziaki”
Samochód się zatrzymał, a ja zobaczyłam jeszcze więcej świateł dookoła. Wepchnęłam telefon do mojej kopertówki. Drzwi się otworzyły i wystawała jakaś ręka. Chwyciłam się jej, żeby wyjść z limuzyny. To był jakiś ochraniarz. Pomachałam do dziennikarzy i fanów i weszłam do restauracji.
-         Musisz być pani Small. Tędy, madam – jakiś elegancki facet mnie przywitał.
Poszłam za nim, a z jego akcentu wyczułam, że to francuska restauracja. To miejsce było oszałamiające, ale dosyć puste. W końcu zobaczyłam znanego mi chłopaka w garniturze. Wyglądał na zdenerwowanego. Spojrzał się na mnie i uśmiechnął. Nieśmiało odwdzięczyłam uśmiech. Wstał i podszedł do mnie.
-         Wyglądasz przepięknie, kochanie – znowu się uśmiechnął.
-         Ty wyglądasz przystojnie – przybliżyłam się i pocałowałam go w usta.
Poczułam, jak moje nogi robią się słabe, gdy przyciągnął mnie bliżej. Justin odsunął się i przygryzł wargę. Uśmiechnęłam się i spojrzałam z dala od jego kuszących oczu. Poczułam jego ciepło na moich policzkach i zarumieniłam się. Chwycił mnie za dłoń i poprowadził do stołu. Odsunął dla mnie siedzenie, a ja szczęśliwa usiadłam. Justin usiadł naprzeciwko mnie.
-         Justin, doceniam to, że kupiłeś sukienkę i to wszystko. Dziękuję, ale nie musiałeś tego robić dla mnie – wyjaśniłam.
-         Nie było z tym żadnych problemów. Chciałem to zrobić dla ciebie. Zasługujesz na bycie traktowaną w ten sposób codziennie.
-         Nie wiem, jak ci dziękować. Jesteś idealnym chłopakiem – uśmiechnęłam się.
-         Staram się – zrobił to samo i spojrzał w dół.
-         Jest cudowna para gotowa do złożenia zamówienia? – spytał kelner.
-         Może pan dać nam jeszcze chwilę? – zapytał grzesznie Justin.
-         Oczywiście – odszedł.
Chwyciłam menu, po czym zmieszany wyraz pojawił się na mojej twarzy.
-         Justin, nie umiem nic z tego przeczytać – powiedziałam zażenowana.
Chłopak wyjaśnił mi co jest tam napisane. Czułam się, jak dziecko, ale to było słodkie. Kelner wrócił do nas i spytał co chcemy. Nie chciałam się upokorzyć, więc poprosiłam Justina, żeby za mnie zamówił. Podniosłam brwi, gdy usłyszałam, jak Justin biegle mówi po francusku.
-         To było seksowe – mruknęłam i poprawiłam sukienkę.
-         Tak, jak ty.
-         Co?
-         Słyszałem, jak mówiłaś – uśmiechnął się.
-         Powinieneś częściej mówić po francusku – odchyliłam głowę.
-         Czemu?
-         Bo to w pewien sposób na mnie działa – założyłam nogę na nogę.
-         Mmmm? – podniósł brwi.
-         Mhmm.. – „odpowiedziałam”. Justin oparł się o swoje krzesło i uśmiechnął do mnie. – Stop. – zakryłam twarz.
-         Vous êtes si mignonne quand vous êtes nerveux.
-         Justin! – zaśmiałam się. – Co powiedziałeś?
-         Powiedziałem, że jesteś słodka, jak się denerwujesz, kochanie – uśmiechnął się.
-         To przez ciebie – ugryzłam się w policzek.
Po jakimś czasie dostaliśmy jedzenie, a motylki w moim brzuchu cały czas o sobie przypominały. Musiałam w końcu to z siebie zrzucić.
-         Więc, powiedz… - zaczęłam.
-         Tak?
-         Skąd wiedziałeś jaki noszę rozmiar ubrań?
-         Bo znam twoje ciało – odpowiedział pewny siebie.
-         Nieprawda – zachichotałam.
-         No dobra. Zapytałem Tracy – przyznał. – Ale wybierałem wszystko sam. Myślę, że wykonałem kawał dobrej roboty.
-         Racja. Masz świetny gust, babe – kontynuowałam jedzenie. Zrobiło się cicho.
-         Kochanie, jak serio traktujesz nasz związek? – zapytał Justin.
Moje serce zaczęło mocniej walić. Czy to było podchwytliwe pytanie?
-         Um, myślę, że bardzo. Nie wchodzę w związek, gdy nie chcę traktować go poważnie, Justin. Czemu pytasz? – myślałam, że zaraz wyskoczy mi serce.
-         Nigdy nie pomyślałbym, że moglibyśmy się tak mocno zbliżyć. Byłaś taka zamknięta na początku – zaczął. Słuchałam go uważnie. – Myślałem, że nie mam u ciebie szans. Nie chciałem marnować czasu.
-         Justin…
-         Gdy dowiaduję się o tobie więcej jesteś coraz piękniejsza – wciągnął powietrze i mówił dalej. – Nie wiedziałem, że są jeszcze tacy prawdziwi, dobrzy ludzie, jak ty. Zasługujesz na tak wiele i przeszłaś przez tyle bólu – spojrzał w dół.
-         Justin, ja…
-         Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić. Wiem, że w moim życiu czasami jest ciężko, ale jesteśmy w tym razem. Tyle dla mnie znaczysz. Jesteś piękna w środku i na zewnątrz. Jestem wdzięczny, że ciebie mam – przerwał mi. – Marissa, jesteś dziewczyną moich marzeń. Dzięki tobie zdaję sobie sprawę, że w życiu nie liczy się tylko sława.
-         Justin, ty też miałeś straszny początek.
-         Wiem, ale czasami się już gubię w moim życiu. Przywracasz mnie na ziemię. Miałaś niestabilne życie, ale MNIE stabilizujesz – jego głos stawał się słaby.
-         Kochanie… - zaczęłam znowu, trzymając jego dłoń. Napływały mi łzy do oczu. – Justin, nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła. Nie chcę cię nigdy stracić. Jesteś moim światem – spojrzałam na sufit, a potem z powrotem na niego. – Moje uczucia do ciebie prawdopodobnie przyszły za szybko, ale nigdy nie będę tego żałować – powiedziałam. – Jestem lepszą osobą dzięki tobie. Sprawiasz, że jestem szczęśliwa. Ta restauracja i to wszystko… to jest miłe, ale nie potrzebuję tego – rozejrzałam się. – Chcę ciebie. Nie chcę Justina Biebera. Chcę Justina! Niesamowitą, prawdziwą, opiekuńczą i kochającą osobę. To właśnie w tobie widzę. Potrzebuję takiej osoby.
-         Marissa…
Justin, kocham cię. Zakochałam się w tobie tak bardzo – wyznałam. 

__________________________________
Hej! :D 
Napiszcie, czy Wam się spodobał rozdział, bo to bardzo motywuje. Może być krytyka,
Wasz nick na tt, cokolwiek. 
Wstawiam nowe rozdziały w każdą niedzielę. 
Jeśli chcesz, żebym Cię informowała o nowych rozdziałach to napisz na twitterze albo w
zakładce "informowani".  
Zapraszam do obserwowania na twitterze @BodyRockPL Jeśli wygodniej Ci czytać na
wattpadzie <LINK> to napisz mi na tt albo w komentarzu. 
WAŻNE: WSTAWIAM CODZIENNIE ROZDZIAŁY W TYM TYGODNIU. (Z WYJĄTKIEM ŚRODY) ALE MUSICIE KOMENTOWAĆ, BO INACZEJ NIE BĘDĘ MIAŁA MOTYWACJI, A UWIERZCIE, ŻE TŁUMACZENIE ZAJMUJE DUŻO CZASU. 
Do następnej! :D

12 komentarzy:

  1. sifjsdh wyznała mu to jfhgds
    Życzę weny w tłumaczenia! Bo masz racje, to zajmuje strasznie dużo czasu
    @opshxmmings

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny!!!! @biebs_ilysmx

    OdpowiedzUsuń
  3. O MÓJ BOŻE! WYZNAŁA MU TO *MDLEJE* AHDNSJDJS OBY JUSTIN ODPOWIEDZIAŁ JEJ TO SAMO! Dziękuję że tłumaczysz. ❤ @sweetheartjus

    OdpowiedzUsuń
  4. jezus! prawdopodobnie najlepszy rozdział! Wyznała mu miłość to było takie słodkie, nie mogę doczekać się następnego! @olixum1

    OdpowiedzUsuń
  5. jejuuuu cudowny rozdzial *.* @impolishollg

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak slodkooo ♥♥♡ @luvuswag

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział ! :) do czego może dążyć ta rozmowa ? może Justin się jej oświadczy ?!?!?!?!? mam nadzieje :) czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam nadzię, że Justin odwzajemnia jej uczucia..słodko !
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  9. Proszę dodaj już następny :3
    Wciągnęłam się w tą historię <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Najcudowniejsze uczucie ever- czytasz rozdział i następnego dnia jest następny. Dziekuje!!!❤️

    OdpowiedzUsuń
  11. O w końcu doczekałam się wyznania miłości. Piękne :)
    Wesołych świąt!
    @freeaffection

    OdpowiedzUsuń