Przeczytaj notkę pod rozdziałem!
_____________________________
Podniosłam koszulkę do góry.
-
Um… - zaczęłam.
Justin podziwiał moje blizny. Przybliżył się do nich i
pocałował je.
-
Powiedz mi – położył swoje usta na moich.
Ugryzłam się w policzek.
-
To długa historia.
-
Mam całą noc – oparł się o ścianę i rozchylił ramiona.
Przyczłapałam się do niego i oparłam. Justin przykrył nas
kocem.
-
Zrobiłam sobie tatuaż, jak miałam 17 lat – wzięłam głęboki
oddech, patrząc na sufit. – Byłam prawie zgwałcona… - potrząsnęłam głową,
powstrzymując łzy. Justin potarł moje ramię.
-
Jeśli nie chcesz o tym rozmawiać to nie musimy.
-
W końcu muszę to komuś powiedzieć. Po prostu wybiegłam z domu
i byłam do tego zdeterminowana, chciałam to zrobić – spojrzałam w dół. – Byłam
strasznie wściekła na moją mamę. Nie chciała uwierzyć w moje marzenia. Uważała,
że byłam głupia. Powiedziałam, że nie mam przyszłości z tańcem. Nie byłam
wystarczająco dobra. Miałam już dosyć słuchania tego codziennie w kółko. Więc
spakowałam się i przeprowadziłam z April. Od tej pory nie widziałam moich
rodziców – bawiłam się Justina palcami.
-
Tej nocy April zabrała mnie na imprezę, żebym się wyluzowała.
Pojechałyśmy tam i wszystko było super. Kręciło się tam kilka pijanych facetów
będących, wiesz, facetami. Flirtowali z każdą, która koło nich przechodziła –
mój głos stawał się coraz słabszy. – Chciałam skorzystać z toalety, więc
poszłam na górę. Gdy tam weszłam kilka kolesiów chwyciło mnie i zabrali do
łazienki, zamykając drzwi. Nie miałam szans. Nie mam pojęcia ile ich tam było –
załamał mi się głos.
Justin przytulił mnie mocniej i oparł swoją brodę na mojej
głowie.
-
Zerwali ze mnie jeansy i koszulkę. Krzyczałam o pomoc, ale
nikt mnie nie słyszał przez głośną muzykę. Jeden z nich wszedł na mnie i zakrył
mi buzię. Powiedział, że jak będę krzyczeć albo się r-ruszę to mnie potnie.
Mieli scyzoryk na moich żebrach – płakałam. – Jeden zaczął mnie całować.
Zaczęłam go odpychać, ale uderzył mnie w twarz i pociął. Nie wiem, jak głęboko,
czułam tylko, jak mocno szczypało. April musiała zauważyć, że mnie nie ma i
zaczęła mnie szukać. Dalej krzyczałam i wtedy ktoś wyważył drzwi, odepchnął
faceta i mnie chwycił. To była April. Ledwie mogłam się ruszać. Musiałam
zemdleć, nie pamiętam po tym nic. Kiedy się obudziłam, leżałam w szpitalu z 23
szwami – chwyciłam oddech. – Powiedzieli mi, że mam szczęście, że jeszcze żyję.
Ten facet dźgnął mnie tak, że przebił mięśnie i prawie płuco. Straciłam mnóstwo
krwi, a lekarze myśleli, że umrę. Jestem błogosławiona. Jakby Bóg dał mi
kolejną szansę. Od tego momentu wiedziałam, że nikt nie powstrzyma mnie od robienia
tego, co chcę – mrugnęłam przez łzy. – Nie dam nikomu satysfakcji złamania mnie
w żaden możliwy sposób. Będę zawsze niezłamana – skończyłam, spojrzałam przez
okno i wytarłam łzy.
-
Tak mi przykro, że musiałaś przez to wszystko przechodzić. Nie
miałem pojęcia. Jesteś taka silna i piękna. Inspirujesz mnie, babe. To wiele
dla mnie znaczy, że mi wszystko powiedziałaś. Wiem, że musiało ci być ciężko –
Justin pocałował mnie w głowę. – Jestem tu, żeby cię wspierać. Kocham, jaka
jesteś ambitna i pełna energii. Wiem, że wcześniej byłem trochę agresywny,
przepraszam. Babe, musisz mi mówić, kiedy czujesz się nie komfortowo. Nie chcę
wywierać na tobie takiej presji. Wiele dla mnie znaczysz i nie zamierzam robić
niczego, do jest dla ciebie nieprzyjemne – pocałował mnie w ucho.
Uniosłam moje ramie i oplotłam wokół Justina szyi.
Spojrzałem na niego i powiedziałam:
-
Nigdy nie powiedziałam nikomu tej historii.
-
Czuję się wyjątkowy.
-
Bo jesteś, Justin – przybliżył się i delikatnie dopasował
swoje usta do moich.
-
Czym sobie zasłużyłam na takiego idealnego faceta…
-
Jesteś sobą. Tak mnie zdobyłaś. W moich oczach nie masz
żadnych wad. Jesteś idealna – pogłaskał mój policzek.
-
Tak wiele dla mnie znaczysz. Powoli zaczynałam się staczać w
życiu, ale ty mnie ocaliłeś – szepnęłam.
Justin pocałował mnie znowu i wytarł łzę lecącą po moim
policzku.
-
Nie doceniaj mnie aż tak. Wyszłaś z tego sama i spełniałaś
marzenia. Cieszę się, że jestem częścią tego. Zasługujesz na wszystko, co
najlepsze – w tym momencie poleciało mi mnóstwo łez.
Miałam ochotę zabrać wszystkie pozytywne emocje, które mi dawał.
Kochałam widzieć go takiego zafascynowanego, bezbronnego… ludzkiego. _____________________________
Nie za słodko Wam? Bo mi po przeczytaniu tego rozdziału kilka i tłumaczeniu trochę tak XD
Napiszcie, czy Wam się spodobał, bo to bardzo motywuje. Może być krytyka, Wasz nick na tt, cokolwiek.
Będę wstawiała nowe rozdziały w każdą niedzielę.
Zapraszam do głosowania w ankiecie po prawej stronie bloga + obserwowania na twitterze @BodyRockPL
Jeśli wygodniej Ci czytać na wattpadzie <LINK> to napisz mi na tt albo w komentarzu.
Do następnej! :D
Aww jak słodko.. <3 rozdział jak zawsze przecudowny,mega świetny nie moge się doczekać kolejnego:))/@Swaggy19994
OdpowiedzUsuńsłodko hahaha
OdpowiedzUsuńJustin jaki romatyk haha
świetny rozdział jak zawsze
@opshxmmings
aw jacy slodcy, super rozdzial! @94BlEBERR
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ♥ 🆕
OdpowiedzUsuńJacy kochani.. ojej.. wspaniale!
OdpowiedzUsuń@magda_nivanne
Cudny rozdzial !!! Czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńJAK ZAWSZE, DZIĘKI TOBIE MOJA NIEDZIELA NIE JEST JUZ AZ TAKA STRASZNA 💞 DZIĘKUJE BARDZO I OCZYWIŚCIE CZEKAM NA NASTĘPNY!❤️
OdpowiedzUsuńAwwwwwwh jaki uroczy i kochany Justin ❤ Rozdział świetny jak zawsze. Nie mogę się doczekać następnego xx
OdpowiedzUsuń@sweetheartjus
Czemu ja przegapiam niedziele? Zero poczucia czasu mam :)
OdpowiedzUsuńCo do tekstu... :'( cudowny i smutny rozdział, czekam na nastepny :)
@freeaffection :P
Nareszcie powiedziała Justinowi o bliznach! Ten rozdział jest strasznie słodki, aw :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny. xx @bizzlessmile
No spoko troche slodko ale przezyjemy do nastepnego xx @szammmman
OdpowiedzUsuńtyle słodkości awwww ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuń