Ponieważ dobiliście do 2,5k wyświetleń, pomyślałam, że Was trochę po rozpieszczam i wstawię dzisiaj cztery rozdziały.
Siedziałam dzisiaj 3h na tłumaczeniu ich, więc mam nadzieję, że to docenicie i napiszecie w komentarzu, co Wam się podobało, a co nie + zwracajcie mi uwagi, jak zauważycie jakieś błędy, bo chcę pisać co raz lepiej :)
- Jeśli chcesz, żebym Cię informowała to napisz w komentarzu, albo na twitterze.
- Następne dwa rozdziały w czwartek/piątek.
- Autorka, tłumaczenie i oryginał w zakładce " kontakt"
SKOMENTUJ!
__________________________________________
12. Bumps and Bruises.
Zanim zdążyłam mu oddać, popchnął mnie na szafę. Płakałam z
bólu,
-
Powiedziałem, że masz się zamknąć! – wrzasnął.
Opętała mnie złość. Moja ręka wylądowała na jego twarzy.
-
Nie waż się mnie dotykać! – potknął się o swoje nogi.
Zgaduję, że dotarło do niego, co się wydarzyło. Podszedł do
mnie, a ja się cofnęłam.
-
Powiedziałam, żebyś mnie nie dotykał, Orlando!
-
Kochanie
-
WYJDŹ, albo zadzwonię na policję! – krzyknęłam.
Jego wyraz twarzy się zmienił. Wyszedł z mojego pokoju.
Delikatnie dotknęłam swój policzek. Dźwięk zatrzaskujących drzwi sprawił, że
podskoczyłam. Zamazał mi się obraz, gdy napłynęły mi łzy do oczu.
Wytarłam spływające po moich policzkach łzy. Dotknęłam
palcami ramienia, aż zapulsowało.
-
Ugh!
Odchyliłam do tyłu głowę z bólu. Poszłam do kuchni, by wziąć
worek lodu z zamrażarki i umieściłam go na ramieniu. Oparłam się o ścianę,
czując, jak ból ustaje. Zamknęłam oczy, próbując o wszystkim zapomnieć. Nie
udało się.
-
Co ci się stało?! – April przerwała moment ciszy.
Zamknęłam zamrażarkę, próbując ją ominąć. Zablokowała moją
drogę. Zauważyła moją twarz. Unikałam kontaktu wzrokowego z nią.
-
Ri, wdałaś się w bójkę?
-
Nie April, przestań.
Sprytnie udało mi się ją ominąć. Wróciłam do pokoju i
zamknęłam drzwi. Łzy od razu naleciały mi do oczu. Potrząsnęłam głową, próbując
wyrzucić myśli o tym, co mój chłopak mi zrobił. Czułam się taka mała i brudna.
Oskarżył mnie o zdradę, sprawił, że czułam się okropnie i nadużył mnie.
Usłyszałam pukanie do drzwi.
-
Ri, otwórz, proszę.
-
April odejdź!
-
Kto ci to zrobił?!
Zakryłam rękoma twarz. Czy ona nie może po prostu odejść?
Zamiast tego dalej waliła w drzwi. Zaczęła mnie wkurzać. Weszłam do łazienki,
blokując jednocześnie wszystkie odgłosy dochodzące z pokoju. Wzięłam prysznic.
Weszłam do miłego, cichego pokoju i wślizgnęłam się pod koc.
Moja komórka dalej wibrowała. Wyciszyłam ją, ale dalej się
świeciła. Już wiedziałam, że to Lando. Odwróciłam telefon. Przyłożyłam lód z
powrotem do ramienia.
Włączyłam telewizor. To był dobry pomysł na rozrywkę. To był
dobry pomysł również na kołysankę, bo w końcu zapadłam w sen.
_________________________________
13. It's A New Day
Następnego ranka, gdy dojeżdżałam do studia, zdałam sobie
sprawę, że muszę się zachowywać, jakby nic się nie stało. Wydawało się to
banalne, ale dzisiaj byłam emocjonalna, zdołowana i zraniona. Wstałam za
wcześnie. Nie mogłam się doczekać, aż będę w studio.
Miałam salę
dla siebie. Wstałam i podłączyłam komórkę do odtwarzacza. Włączyłam muzykę.
Musiałam wyrzucić z siebie całą złość, frustrację i niepokój, jaki czułam. Jaki
jest lepszy sposób, żeby przelać całą rzeczywistość, od połączenia tego z pasją?
Piosenka, która obecnie leciała to „ Breaking Dishes” *.
Wydawała się odpowiednia. Zaśmiałam się z ironii. Wczułam się w rytm. Ruszałam
ramionami i włosami we wszystkich kierunkach.
Uwolniłam emocje, pochłonięta muzyką. Celowo oglądałam moje
ruchy, obroty i chwianie się.
Zobaczyłam jakieś postacie w lustrze. Skierowałam całą uwagę
na nich. To był Justin, Fredo i Za. Położyłam ręce na biodrach, próbując
odzyskać oddech.
Pierwszy raz od godziny poczułam się lepiej. Stałam się
bardziej śmiała w przeciągu tych trzech minut.
-
Hej. – przywitałam ich dysząc.
-
Hej, Co słychać, cześć – odpowiedzieli równocześnie.
-
Wszystko okej, Rissa? – zapytał Fredo.
-
Taak, tylko się zmęczyłam. – spojrzałam na swoje nogi.
Justin podszedł do odtwarzacza i zaczął grzebać w moim
telefonie.
-
Co robisz? – zapytałam.
-
Tylko sprawdzam, jakiej słuchasz muzyki.
Usiadłam na podłodze, chcąc odpocząć. Oparłam się na
łokciach. Zwróciłam uwagę na piosenkę. To było „ Love In This Club” Usher’a.
Złapałam Justina, jak się na mnie patrzył, na co on się uśmiechnął. Co on do
cholery sobie myśli? Nagle zaczął iść w moją stronę, tańcząc i wystawiając do
mnie rękę.
-
Co?
-
Chodź ze mną zatańcz. – zaproponował.
Podniosłam brwi. Oblizał usta i spojrzał na Za i Fredo, a
potem z powrotem na mnie.
-
Proszę, zatańcz ze mną. - prosił.
_________________________________
14. Take My Hand
Chwyciłam jego rękę, a on pomógł mi wstać. Delikatnie
popchnął moje biodro, przez co byłam dalej od niego. Obserwowałam go. Zaczął
tańczyć, po czym mnie pokierował.
Rozszerzyłam oczy.
-
Dajesz mi wyzwanie, Bieber? – Justin uśmiechnął się i pokiwał
głową.
Zanotujmy, że leci wolna, zmysłowa piosenka. Więc zgadnij,
jak będę tańczyć… Przechyliłam głowę na jedną stronę i uśmiechnęłam się.
-
No dobra. – zanuciłam do piosenki i poruszyłam biodrami.
Wystawiłam rękę w jedną stronę, po czym przyciągnęłam z
powrotem do siebie. Wysłałam Justinowi
buziaka, jednocześnie sygnalizując, że pora na niego. Zaczęło się pojawiać
coraz więcej ludzi, ale nie przestaliśmy tańczyć. Justin przysunął się do mnie
bliżej. Położył ręce po bokach. Dotknęłam jego klaty. Naśladowałam jego ruchy,
żeby wyprowadzić go z równowagi.
Potrząsnął głową i „wystrzelił” klatką piersiową. Potem
zamarł i zrobił to znowu. Podchodził do mnie bliżej i bliżej. Dotknęłam twarz
rękoma. Był taki uroczy i za razem zabawny. Nie radziłam sobie z tym.
Poczułam rękę na plecach i w rezultacie przyspieszyliśmy.
Spojrzałam przez palce, gdy Justin uśmiechnął się do mnie. Wziął moją rękę z
twarzy.
-
Nie ukrywaj tego uśmiechu. – na jego twarzy pojawiła
satysfakcja.
Trzymał moją rękę. Zrobił krok w tył, a ja podążałam za nim.
Uniósł moją rękę w powietrzu, a ja obróciłam się pod nim. Szarpnął mną,
równocześnie zatrzymując nas. Spokojnie, był bardzo delikatny. Zachichotałam do
jego klaty, a on do mojego ucha.
Ludzi nagrodzili nas brawami. Szczerze, nic mnie wtedy nie
obchodziło, bo byłam w zupełnie innej strefie, z nim.
-
Jesteście tacy słodcy. – docinał nam Nick.
Oblizałam usta i spojrzałam gdzieś, z dala od Justina
zaraźliwego uśmiechu.
-
Okej, ludzie. Najpierw się dobrze rozciągnijmy, a potem
zaczniemy. – zakomunikował Nick.
-
Dzisiaj ty mnie rozciągasz, prawda Justin? – usiadłam wygodnie
na drewnianej podłodze.
-
Pewnie. - usiadł
naprzeciwko mnie.
-
Rozłóż nogi. – zaczął.
-
Nie mów tego tak! – zaśmiałam się, ale zrobiłam to.
On zrobił to samo, dotykając mnie końcówkami butów.
Wyciągnął do mnie ręce, chwyciłam je. Lekko potarł kciukami kulistymi ruchami
moje ręce.
-
Zachowujesz się, jakbyś bał się mnie dotknąć. – powiedziałam.
-
Wyglądasz na bardzo delikatną. – pociągnął mnie w swoim
kierunku.
Coś strzeliło mi w plecach.
-
WIDZISZ!
-
Nie, jest okej. Potrzebowałam tego.
Wyciągnęłam do niego rękę, żeby powrócić do ćwiczeń.
Niepewnie chwycił je. Uśmiechnęłam się, żeby nie miał wątpliwości. Znowu
pociągnął mnie w swoją stronę. Znowu coś strzeliło. Poczułam, że jego uścisk
się poluzował. Zacieśniłam ręce, tłumiąc w sobie chichot.
Ponownie przyciągnęłam go do siebie. Puścił moje dłonie i
przyczołgał do mnie.
-
Podnieś ręce do góry. – rozkazał.
Posłuchałam się go i spojrzałam w sufit. Jego ręce powoli
powędrowały po moich ramionach. Drgnęłam.
-
Cholera! – zapomniałam o moim obolałym ramieniu.
-
O mój Boże, Rissa wszystko w porządku?! – przyglądał się.
Potrząsnęłam głową. Jak mogłam być tak głupia, żeby o tym
zapomnieć?! Bolało, jak cholera. Zbliżył się i podciągnął mój rękaw.
-
Co się stało? – spytał.
Nie odpowiedziałam.
-
Rissa, co się stało?
Skupiłam uwagę na kimś innym. Justin spojrzał za mną.
… Orlando stał w drzwiach. ____________________________
15. You Did This To Me
-
Nie powinieneś tu przychodzić, Orlando! – ściągnęłam rękaw na
dół.
Justin zbadał Lando wzrokiem z dużą ciekawością.
-
Musimy porozmawiać.
-
Ta, już to słyszałam. – wywróciłam oczami.
-
Nie chcę mieć kłopotów, ale nie wyjdę, dopóki ze mną nie
porozmawiasz. – powiedział.
-
Jestem tu. – Justin pocieszył.
Wstałam i wyszłam z sali. Lando szedł za mną.
Skrzyżowałam ramiona i stanęłam w bezpiecznej pozycji.
-
Przepraszam za ostatnią noc. Sprawy wymknęły się za daleko.
Nie powinno się to wydarzyć.
-
Skończyłeś już, bo muszę się przygotować, a ty marnujesz tylko
mój czas?
-
Chcę, żebyś mi wybaczyła. Naprawdę chcę, żeby było, jak
dawniej. – prosił. Potrząsnęłam głową.
-
Nie. Z nami koniec.
-
Kochanie, proszę! Kocham cię.
-
Czemu mnie okłamujesz? Nie znęca się nad kimś psychicznie i
fizycznie, jeśli się kogoś kocha, Orlando! – wyrzuciłam ręce w powietrze. –
Jesteś głupi?! Naprawdę myślisz, że dalej chcę z tobą być? Dałam ci tyle szans.
Od oszukiwania po kłamanie, ale to już za wiele. Wczoraj skrzywdziłeś mnie
fizycznie! Przez ciebie mam siniaki. TO mi zrobiłeś! – podciągnęłam rękaw i
pokazałam mu. – Muszę się specjalnie malować, żeby zakryć siniaki, które
zostawiłeś na mojej twarzy. Jesteś potworem! Nie chcę mieć z tobą nic do
czynienia. Skończyłam. – skierowałam się do sali z powrotem.
-
Marissa? – Lando położył rękę na mnie.
-
Bierz łapy z niej! – Justin zainterweniował. Lando usta się
napięły.
-
Wracaj do studia pajacu i pozwól porozmawiać mi w spokoju ze
swoją dziewczyną! – próbował przegonić Justina.
-
Nie jestem już twoją dziewczyną. – odwróciłam się.
-
Chodź, Marissa. – Justin umieścił rękę na mojej talii i
poprowadził do sali.
-
Jesteście oboje pieprzonymi… - odezwał się głośno i czysto
Lando.
Odwróciłam głowę w jego kierunku i podeszłam do niego.
Przyłożyłam rękę do jego twarzy drugi raz w przeciągu jednej doby.
-
Nie jestem oszustem, jak ty! Nie jestem dorosłym facetem,
który bije kobiety. Możesz mówić do mnie, co chcesz, ale teraz będę tak
podstępna i ohydna, jak ty! – mocno uderzyłam go w policzek.
Nagle się pochylił.
-
Puść mnie! – krzyknęłam
Ktoś zakończył naszą „bójkę”. Usłyszałam głośny trzask i
Lando wylądował na ziemi.
-
WSTAWAJ! – Justin rozkazał.
Lando dotknął swój nos, skąd wylatywała czerwona substancja.
Chłopak wstał i przyłożył Justinowi. Uniknął pierwszego zamachu, ale został
uderzony za drugim.
-
STOP! – krzyknęłam.
Justin uderzył pięścią w żołądek Lando, a on zwinął się z
bólu. Justin kopnął go gwałtownie, a ten upadł ciężko na zimną podłogę.
Ktoś chwycił Justina, ale nie odbyło się bez ostatniego
kopnięcia. Uderzył Lando tak mocno, że zaczął kaszleć krwią.
-
Nigdy więcej jej nie dotykaj, rozumiesz? – Justin krzyknął,
podczas gdy ktoś go zabrał do holu.
Byłam zszokowana przerażającą sytuacją. Wracałam powoli,
patrząc na Lando, który próbuje wstać. Trzymał ręcznik przy ustach.
Ochrona zabrała go, a ja zbiegłam poszukać Justina.
Z NIECIERPLIWOSCIA CZEKAM NA KOLEJNE ROZDZIALY XX SZKODA, ZE SA TAKIE KROTKIE :(
OdpowiedzUsuńnie mam co Ci pisac i bledach bo ja ich nie widze :) cudowneeee hdjsdkskdjsksksksks @impolishollg
OdpowiedzUsuńwow wow jeszcze raz wow nie sadziłam ze to wszystko sie tak potoczy .. Justin jaki agresywny jejku *_* rozdziały idealne a błędów nie zauwazyłam czekam na kolejne ;*
OdpowiedzUsuńOmg ale super, że przetlumaczyłaś aż 4 rozdziały! Są super!
OdpowiedzUsuńCzekam na nowe!
Wooooooooooooooooooow
OdpowiedzUsuńO matko!! Świetne rozdziały. Dziękuje że przetłumaczyłaś aż 4. Naprawdę cię podziwiam. Nie mogę się doczekać następnego :)) Kocham cię <3
OdpowiedzUsuńNiesamowite :) Kocham to !!!
OdpowiedzUsuńFoejdjfjdkeivfkwodcjj!! *.*
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się nexta!! To jest poprostu genialne! <33
Omggggg ta bujkami wgl te rozdziały sjdhdgegbfjljgdsexfhjk. ;3
OdpowiedzUsuńCzekam na następne rozdziały. ! ❤
Kuuuur. -,-'
OdpowiedzUsuńTa bujka*
+
@yoxbiebs
fkgdjsfhsufsigfd
OdpowiedzUsuńta scena...
niesamowite. <3
kocham too ♡ \ @polish__fan
OdpowiedzUsuńJest naprawde super tylko scena jak tańczą jest troszeczke źle opisana. trudno sobie wyobrazić to a tak to jest swietne:)
OdpowiedzUsuńKurde, to mega wciąga. Dajcie, że przetłumaczyłs kilka na raz. ;) świetnie tlunaczysz i dziękuję za to <3 @forevermindSWAG
OdpowiedzUsuńcudownie, że tak dużo rozdziałów przetlumaczyłaś! <3 Lando to palant, nie lubilam go od początku xd Czekam na nowy <3 @adrieenemm
OdpowiedzUsuńomg, ale akcja!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, czekam na więcej.
zmieniałam user z @surviive na @tatoosbizzle :))
Jeej kocham to, błagam tłumacz hahah Prosze o info :) @smiletoperfect
OdpowiedzUsuńcudowne rozdziały <3
OdpowiedzUsuńkocham cię za to, że aż tyle ich przetłumaczyłaś <3
Omg czekam na następny mogłaś by mnie informować o nowych rozdziałach ?
OdpowiedzUsuń@KlaudiaSwaggg
WOOOOOOW szybka akcja xd dzięki za wspaniałe 4 rozdziały!!
OdpowiedzUsuńTa scena jak oni tańczą
OdpowiedzUsuńpowinna być trochę inaczej opisana bo trudno to sobie wyobrazić
poza tym błędów nie zauważyłam wszystko jest super
♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
@__CanWeDance__